środa, 18 września 2013

Kieszenie

Jego nowy strój ma kieszenie, takie, w jakie powinna być zaopatrzona każda suknia ślubna, po jednej na każde bijące w jego piersi serce. Do tej po lewej wsuwa okulary Amelii Pond, okrągłe szkła wciąż błyszczące po latach używania. Obok nich ma swoje miejsce śrubokręt soniczny, gdy tylko nie jest potrzebny. Po oba te przedmioty sięga często, ignorując naśmiewanie się Clary, która sądzi, że usiłuje jedynie wyglądać poważniej i bezkarnie powytykać ludzi świecącym kawałkiem metalu.

W głąb drugiej kieszeni odważa się zerknąć tylko, kiedy jest sam, chociaż zawsze czuje ciężar jej zawartości na piersi. Materiał muszki jest miękki, tak jak tego dnia, gdy związał go na własnym nadgarstku. Wsuniętą obok niego obrączkę, noszoną na palcu tak rzadko, tak krótko, często obraca w dłoniach ostrożnie, składając na metalu spóźniony pocałunek. Czasem zasypia, zaciskając ją w zwiniętej w pięść ręce, śniąc o czasie, który uciekł zbyt szybko. Zawsze trzyma je blisko siebie, nie chcąc nigdy zapomnieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz